Jeśli chodzi o panią Joasię Rowling, to Sapkowski bije ją na głowę i przewyższa o ładne kilka stóp, ale nie jest to trudne, gdyż pani J. jest poniżej wszelkiego poziomu. Niestety do Tolkiena Pana Andrzeja nie można porównać, a powód jest następujący: Andrzej Sapkowski tworzy fabułę, natomiast Tolkien stworzył mitologię, a to dwie różne dziedziny, choć obie wyrażają się w tekstach. Wciągające sagi pisze choćby M. Sandemo, ale sama historia i fabuła, to nie wszystko. Rowling i Tolkien to z wykształcenia filolodzy, Sapkowski - ekonomista. Daleki jestem od poglądu, że edukacja trwale odkształca w pewną stronę sposób myślenia człowieka, ale pozwala na utrwalenie w osobie pewnych odruchów skojarzeniowych, dlatego Tolkien i Rowling tworzyli literaturę, a Sapkowski - scenariusz RPG.

A ja Ci powiem tak . Tolkien stworzyl mitologie.... basn dla dzieci lub dla ludzi starszych z wyobraznia :) natomiast Pan Sapkowski stworzyl arcydzielo dla ludzi dojrzalych z doswiadczeniem i pojeciem o otaczajacym nas swiecie, oraz o nie malej inteligencji i swietnym poczuciu humoru :D. Ale to oczywiscie moje subiektywne odczucie ;>

Czytałam wiedźmaka już z 30 razy na pewno wszystkie częsci jak leci i im więcej czytam tym mi się mnie podoba. Początkowo -szał, aktualnie - coraz większe refleksje nad tym czy mi to nie zalatuje szyderstwem i kpiną z fanów fatasy. Fabuł, bohaterowie, świat (?) wyimaginowany przez A.S -ok, nie mówie. Niektóre rzeczy są do przyjęcia lecz po kilkakrotnym przeczytaniu drażnią oko. Bezsensowne (jak dla mnie) błędy stylistyczne - chociaż nie powinnam się tego czepiać może.Najgorsze jest to,że nie widać obiektywizmu ale uwypuklone są wszystkie bolączki autora. Czuję dziwną antypatię do autora sagi. Irracjonalną to fakt- ale wyobrażam go sobie jako bezwzględnego komunistę z worem pieniędzy na ramieniu wyśmiewającego się ze swoich fanów.Paradoksem jest sympatia do książki- niechęć do autora. Zresztą nie wiem sama- zaraz się tu spiszecie i mnie zjeździcie, w sumie od tego jest forum, zeby swoje zdanie powiedzieć.

Sapkowski jest dla mnie autorem który ma wielkie chęci pisać o polityce i faktycznie to robi, na szczęście patrze na sagę wiedzmina przez pryzmat fabuły i opisu postaci, nie na samego autora, zafascynowałamk się wiedzminem nie tylko dlatego że to fantasy o krasnoludach, przepieknych elfach, ale dlatego że główny bohater jest ukazany nie jako heros bez skazy i zmazy ale człowiek, dialogi prowadzone w książkach niejednokrotnie są wręcz rewelacyjne, nie są to książki pisane tylko dla fabuły- dużo pomysłów ale brak rozwinięcia utożsamienia się z postacią sapkowski opanował tę sztuke do perfekcji, niemalże każda postać wnosi odrębne emocje, uczucia, doświadczenia. Robert Salvatore jest autorem który ma świetną fabułę w ksiażkach co z tego jeśli po 9 książkach dalej nie utożsamiam się z postaciami tylko śledze ich losy to bezsens. fakt jest też taki jeśli za często wracamy do tego samego zauważamy więcej błędów, zaczyna nużyć nas coś co nas wcześniej fascynowało, po obejrzeniu 120 lub 130 raz ruchomy zamek hauru zaczełam przewijać sceny które mnie nużą lub irytują, więc lepiej nie doszukiwac się błędów w c zymś co uważa się za cudowne=)

Masz rację poniekąd:)