Kraków się kłania ;) Idealnie rozumie klimat. Świętokrzyskie to mój drugi dom więc jeszcze przyjemniej było mi oglądać i nawet bez tego uważam, że plenery są piękne :) Film do refleksji i śmiechu. Dla tego nie rozumiem ludzi, którzy mówią, że się w ogóle nie śmiali. Rozumiem, że ludzie idą z nastawieniem, że ma być masa głośnego śmiechu (jak w pierwowzorze)i relaks- bo ustalmy, że tak film w kinie działa- ale liczyłam na to, że ludzie jednak w jakiś sposób włączą rozum i zobaczą drugie, bardziej refleksyjne dno filmu. Mnie nie wiele  do śmiechu potrzeba. Wystarczy mi na prawdę zabawny moment, bym się uśmiechnąć i być zadowoloną. Ale jak widać nie każdy tak ma ;)

K

Może po prostu tam nie było nic śmiesznego. W tym filmie próbowano upchnąć 30 lat, kilkanaście różnych wątków i to niestety widać. Pierwsza wojna 5 minut, druga wojna 5 minut, Żyd 5 minut, komuniści 5 minut. Wszystko potraktowane po macoszemu, akcja ledwo nadąża za truchtem Pawlaka.

I szanuję to. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Gdybyśmy mieli teraz napisać recenzję, ja byłabym bardziej na tak, inni niekoniecznie.

Cóż, ja jestem na świeżo, bo obejrzałem wczoraj. I film mnie dosyć mocno zawiódł. Przede wszystkim nie czytałem wcześniej o nim, ani nie widziałem zajawek, więc spodziewałem się, że to będą początki batalii pomiędzy Kargulem i Pawlakiem. Tymczasem to jest ta sama historia tylko kilkadziesiąt lat wcześniej. Ten film można było mocno rozwinąć w wielu kierunkach, a autorzy zdecydowali się na kalejdoskop różnych zdarzeń. Wielokrotnie powtarzające się sekwencje konusów, galopu Pawlaka i jego wybuchów w pewnym momencie stały się nużące, dowcip opowiadany któryś raz zaczyna drażnić. Nie wiem skąd się wzięła ta "koniofilia" w tym filmie, nie przypominam sobie tego ze starych części. Wyszło przynajmniej dziwnie, a sam Kargul jeszcze mocniej skarlał jako postać. Takie pewnie były realia wsi przedwojennej, ale znowu - sposób przedstawienia był mega płytki. Rozpisuję się, bo najbardziej żal zmarnowanych pomysłów. Pomijam już kwestie techniczne jak zrozumiałość dialogów, bo ja miałem duży problem ze zrozumieniem Pawlaka. Mnie film wynudził, a żona usnęła. Więc jak na komedię to chyba słabo.
Pozdrawiam